1. |
SKRZYDŁOUSTY KAROL
03:07
|
|
||
Skrzydłousty Karol
Zaniemówił
I skrzydlaty potok słów
Nie wychodzi z jego ust
Łatwiej być maszyną
Niźli być człowiekiem
Nie trzeba mądrości
By nabywać z wiekiem
Lżej sto razy zabić
Niż choć raz urodzić
Tak jak łatwiej leżeć
Niż samemu chodzić
Skrzydłousty Karol
Zaniemówił
Bo mówić nie warto
Choć to bardzo lubił
Łatwiej być maszyną
Niźli być człowiekiem
Nie trzeba mądrości
By nabywać z wiekiem
Lżej sto razy zabić
Niż choć raz urodzić
Tak jak łatwiej leżeć
Niż samemu chodzić
|
||||
2. |
PO CO GDZIE ?
02:21
|
|
||
Jeszcze raz
Siedzę tu
Sam bez marzeń
Sam bez snów
Jeszcze raz
Idę gdzieś
I sam nie wiem
Po co gdzie
Całe życie gonię coś
Co wymyka mi się z rąk
Czasem chciałbym dotknąć marzeń
Ale one strasznie parzą
Jeszcze raz
Siedzę tu
Sam bez marzeń
Sam bez snów
Całe życie gonię coś
Co wymyka się
Całe życie gonię coś
Co wymyka z rąk
Jeszcze raz
Idę gdzieś
I sam nie wiem
Po co gdzie
Czasem kiedy idę drogą
Mijam życie idzie obok
Nie odzywa się ni słowem
Spotkam je nad swoim grobem
|
||||
3. |
PORANNY
03:03
|
|
||
Co dzień rano
Zmywając z twarzy sen
Oglądam w lustrze
Kogoś o kim mało wiem
Woda spływa twarzy
Kroplą niby łza
Oglądam w lustrze
Kogoś kogo słabo znam
Najlepiej bym
Ze snu nie budził się
I nie patrzył w oczy
Komuś o kim mało wiem
Najlepiej zmienił bym
Widok w lustrze mym
I więcej nie przejmował
Się człowiekiem tym
Myslę sobie wtedy
Co takiego łączy
Łączy mnie z twarzą tą
Myślę sobie czy
Czy urodzić się
To był mój jedyny błąd
|
||||
4. |
QUADOR
02:39
|
|
||
Bywam nijaki
Gdy zechcę to wiercę
Powolne znaki
Kreślę bo ja
Na imię mam Quador
Ciało jak zadzior
Mymlam i ciumkam
Tiri tiri
Czasem dziewczyna
To płocha zwierzyna
Tak prosto jej sprostać
Zbyt wolny żart
Bywam nijaki
Znaki wywiercę
Wylot na przelot
We wnęce wymęczę
Panie pilocie w tym samolocie
Zgraja się zgrała
Spadochron Pan skacz
Panie pilocie w tym samolocie
Zgraja się zgrała
Spadochron Pan skacz
Oto samolot
Samolot umysłowy
Samolot zakaźny
Potrawką samolot
Samolot z brązu
Samolot brązowy
Samolot
Oto samolot
Samolot
Oto samolot
Samolot
Oto samolot
Drzazga świsnęła
Więc ja w te pędy
Oko za oko
A nogi za pas
To oddech nieświeży
Wazon się zjeżył
Ja skrucha, pokłony
Wrócę do żony
Wydech zielony podpełza pod las
Wydech zielony podpełza pod las
Wydech zielony podpełza pod las
Wydech zielony podpełza pod las
|
||||
5. |
JAK BARDZO
02:51
|
|
||
Jak bardzo się uzależniam
Gdy biorę Ciebie do ust
Jak bardzo się w Ciebie zagłębiam
Gdy wdaję się z Tobą w grę słów
Jak bardzo się boję milczenia
Kiedy przychodzi i jest
Jak wielkie robię uniki
Gdy widzę każdy Twój gest
Bo jestem kotem na drodze
Który nie zawraca przed jadącym samochodem
Jak bardzo chciałbym rozpoznać
Godzinę znaczącą to już
Jak dojść do tego by zatrzeć
Granicę ziejącą z Twych ust
Jak bardzo chciałbym tam dotrzeć
I rozbić te skały ten lód
Raz zdobyć potęgę oddechu
Co ogrzał by zimę i chłód
Bo jestem kotem na drodze
Który nie zawraca przed jadącym samochodem
|
||||
6. |
LUFA
04:00
|
|
||
Patrzę na nią
Oczu błysk
Lufa w ustach
Zębów zgrzyt
Była miłość
Nie ma nic
Trochę strachu
Spustu zgrzyt
Zatańcz ze mną jeszcze raz
Póki strzał zatrzyma czas
Zatańcz ze mną jeszcze raz
Póki strzał zatrzyma czas
Byłaś z nim
Słyszałem szept
Wiedziałaś że
Tak skończy się
Ja nie płaczę
Ściskam żal
Za mnie mówi
Zimna stal
Zatańcz ze mną jeszcze raz
Póki strzał zatrzyma czas
Zatańcz ze mną jeszcze raz
Póki strzał zatrzyma czas
Miał łzy w oczach
Późny czas
Kula w bębnie
Serca głaz
Miałaś ze mną w szczęściu żyć
Twoja przyszłość martwy byt
|
||||
7. |
SALFADOR (demo)
02:31
|
|
||
Salwador Dali
Cały świat się wali
Imperialne wąsy
Wokół dupy pląsy
Salwador i Gala
Przyglądam się z dala
Krzyż Lapis Lazuli
Ty w nocnej koszuli
Kuszenie nade mną
A cnoty pode mną
Długonogie konie
Lucyfer na tronie
Avida Dollars
Gdzieś Ty kurwa polazł
Zgwałcona dziewica
Leci krew z prysznica
Adolf Hitler żyje
Lizałem mu szyję
Mussolini przeczy
Że ma tłuste plecy
Nieprzebyta granica
Bez błony dziewica
Miętoszę zeschłe piersi
Mej znajomej śmierci
Drapię za uchę
Jej znajomą kostuchę
Moje DNA
Dotknęło już dna
Jestem, jestem, jestem hedonistą
Wierzę, wierzę, wierzę w nic i wszystko
Jestem, jestem, jestem hedonistą
Wierzę, wierzę, wierzę w nic i wszystko
Jestem, jestem, jestem hedonistą
Wierzę, wierzę, wierzę w nic i wszystko
|
||||
8. |
UWIELBIAM
02:26
|
|
||
Uwielbiam nie od dziś
Widzieć ją gdy śpi
Oddechu lekki wiatr
Obiega cały świat
Uwielbiam kiedy ją
Za śpiącą ujmę dłoń
Która łatwo tak
Mój sztywny zgina kark
Uwielbiam serca blask
Wśród migotania gwiazd
I kiedy miasto śpi
Najjaśniej wtedy lśni
Uwielbiam cały czas
Jej śpiącą widzieć twarz
Tak samo jak w te dni
Niewinną kiedy śpi
|
HOTEL ZACISZE Opalenica, Poland
Hotel Zacisze to zespół zmrokowy. Założony wiele lat temu w TAKLAMAKANIE przez Szymona Swobodę, Marcina Matuszaka, Łukasza Krysia i Piotra Patana. Po odejściu Patana wokalistą został Stefan P.Rosiak Zespół nagrał jedną płytę zatytułowaną "Padnij!Powstań" Po odejściu Matuszaka gitarzystą został Manga. Zespół grywał na wielu koncertach w Polsce i za granicą. W 2008 roku zespół zawiesił działalność. ... more
Streaming and Download help
If you like HOTEL ZACISZE, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp